ZAKOPANE 2018
ZAKOPANE 18 – 21 CZERWCA 2018 R.
Podobno „każdy ma swój Everest” ale żeby zdobyć „nasz” musieliśmy wstać naprawdę wcześnie...zbiórka na Dworcu Głównym w Poznaniu umówiona na godzinę 6:00 rano.
Jasno jak w dzień...grupka ludzi z bagażami nieco się powiększa. Twarze głównie zadowolone,
z cieniem strachu ale ciekawością świata w oczach.
Jeszcze tylko całus mamie lub tacie i pociąg ruszył. Trochę trwało zanim dotarliśmy do Zakopanego...pociąg, autobus, pociąg i jeszcze bus.
Wieczorem spacer w kierunku skoczni, miło, bez większego zmęczenia.
Nazajutrz Gubałówka, na szczęście nie pieszo, ale kolejką na sam szczyt...no i jesteśmy...widoków nikt nie odbierze, bezcenne. Trochę zakupów, lody i znów kolejką...w dół.
Po południu: strefa kibica, Mistrzostwa Świata, mecz: Polska – Senegal – DRAMAT dla nas i dla biało czerwonych.
Jeszcze tylko wieczorny spacer Doliną Olczyską i regeneracja.
Aż wreszcie nadeszła środa...Przed nami Morskie Oko...Na początek wsiedliśmy do znajomego busa. Uff...zapowiada się łatwo...No i się zaczęło...Wysiedliśmy na parkingu, jak wielu ale zaraz... wszyscy do wozów a my pieszo...Oj...tylko trzy godziny marszu. Za każdym zakrętem cel...i nagle się wyłoniło: piękne i majestatyczne, wyczekane. A potem trzy godziny w dół...ale foto ujęcia cudowne.
Teraz tylko jedzenie, pakowanie i szybkie spanie, bo rano długa i uciążliwa droga do domu. Dwanaście godzin i jesteśmy. Zadowoleni, pełni wrażeń, szczęśliwi gotowi na jeszcze...bo wiemy, że jak powiedział alpinista Denis Urubko: „kiedy człowiek patrzy na góry, to – kim by nie był – zawsze wyobraża sobie dal, która może się objawić za błękitem szczytów. Ma ochotę zobaczyć horyzonty, które odkrywa się coraz dalej i dalej...po drodze na koniec świata. Ma ochotę ku nim dążyć.”
Uczestnicy Zielonej Szkoły w Zakopanem
oraz wychowawcy:
Katarzyna Wieczorowska
Aleksandra Mróz
Marta Michalska
Szymon Bartkowiak
Paulina Roszyk